• Dobre chwile z naszym dzieckiem. Opracowała: pedagog specjalny mgr  Elżbieta Sitarz  

        • Dla tych, którzy teraz spędzają w domu  czas z przedszkolakiem, a nawet z jeszcze młodszym dzieckiem, korzystając  z możliwości specustawy i zasiłku opiekuńczego, mamy kilka propozycji wykorzystania tych wolnych chwil. Jak się wspólnie nie nudzić? Propozycji jest wiele, sporo pomysłów znajdziemy w Internecie – od filmów, poprzez piosenki po gry edukacyjne. Natomiast ja osobiście zachęcam do zajęcia jak najbardziej zwykłego, ale wcale nie jestem przekonana, czy do najłatwiejszego – do rozmawiania, a właściwie do zabaw rozwijających tę umiejętność.
          Kształtujmy  ją już od niemowlaka po to, by w przyszłości maluch, potem przedszkolak, uczeń, jeszcze później dorosły, znał i respektował zasady dialogu, umiał przedstawiać swoje argumenty oraz by szanował zdanie innych.
          Zabawy – rozmowy  z maluszkami
          1.Odzwierciedlanie
          Naśladowanie małego dziecka, począwszy od gaworzenia, wywołuje uśmiech na buzi malucha. Dziecko czuje się dostrzegane, rozumiane, więc szczęśliwe (dorosły widzi mnie i rozumie, jesteśmy tacy sami). Radość sprawia dziecku np. naśladowanie jego gaworzenia, uderzania w bębenek, chlapania wodą czy malowania plam farbami.
          2.Rozmowa przez posłańca i pośrednika
          Gdy dziecko kładzie nam na kolanach piłkę lub balonik, przekazuje komunikat „ chcę się z tobą pobawić” – ukochany pluszak to pośrednik, poprzez którego bezpieczniej nawiązać dziecku kontakt – rozmowę.

          3.Rozmowy rąk
          Zabawy paluszkowe i zabawy rąk ( czy pamiętacie z waszego dzieciństwa „w której ręce złota kula”, „przekładaniec”, „łapki”? )  są szczególnie ważne dla okazania dziecku bliskości.

          4.Zabawy „Raz ty, raz ja”
          Podawanie lub toczenie piłki do siebie nawzajem to jedna z pierwszych lekcji partnerstwa. Dziecko rozumie już sprawiedliwość – piłka raz do niego, raz do dorosłego. Gdy będzie starsze,  łatwiej zrozumie zasady rozmowy i dyskutowania.
          5."Razem na parterze"
          Podczas zabawy z dorosłymi na dywanie dzieci mają najwięcej sposobności do patrzenia na nas, na naszą twarz – uczą się odczytywania gestów, czytania z naszej twarzy, rozumienia emocji. Zwróćmy jednak uwagę na prawidłowe siedzenie! Plecy podparte, nogi proste, lub tzw. „siad polski”– stopy złączone podeszwami.
          6.Kołysanie w kocu
          Dwie osoby dorosłe kołyszą dziecko  w kocu, jak w kołysce. Można cicho nucić kołysankę. Ćwiczenie relaksacyjne, podczas którego  dziecko  czuje  się  bezpieczne, co  więcej,  nabiera coraz pełniejszego   zaufania  do rodziców (dorosłych), odbiera od nich komunikat, że jest ważne i kochane.

          Zabawy – rozmowy z przedszkolakami

          7.„Magiczne Kręgi”
          Zabawy w kółeczku ( któż nie zna „balonika” lub „kółka graniastego”) oraz wspólne jedzenie to symbole braterstwa.  Małe obrzędy, podczas których dzieci szczególnie silnie czują się stopieni z grupą, odczuwają jedność z innymi. Bardzo potrzebne, by prawdziwie wrosnąć w rodzinę, a potem w szerszą grupę społeczną.

          8.Wspólne pole działania
          Zanim człowiek nauczy się rozmawiania,  musi zdobyć umiejętność skupiania uwagi.  Dziecko skupia się, gdy istnieje wspólne pole uwagi; to także pierwsza szkoła mówienia, gdy istnieje  wspólny temat – wspólne dzieło. Takim „dziełem” dla dzieci kilkuletnich jest wspólnie z rodzicem budowana wieża z klocków, „tort z baniek mydlanych” ( do miski z wodą wlewamy płynne mydło, słomką wydmuchujemy powietrze – piękny efekt! ) wspólne rysowanie ( np. portretu dziecka – „autoportret razem”)

          9.Mikrofon dla OBU partnerów
          Rozmawiając wyobrażamy sobie niewidzialny mikrofon, podsuwamy go raz dziecku, raz sobie. najlepiej jeśli rozmowę rozpocznie dziecko. Zabawa zachęca do podjęcia przez dziecko wysiłku zrozumienia, co powiedział partner.

          10.Rozmowa muzyką
          Gdy dziecko wspólnie z nami bębni,  czuje się  do nas podobne i odczuwa wielką radość.  Ale gdy nauczy się grać na przemian, zostawiając przerwy, by partner mógł się włączyć, znaczy to, że zrozumiał, co to jest rozmowa. Dorośli też muszą pamiętać, by zostawić miejsce dla partnera- dziecka, by mogło dojść do głosu w rozmowie.

          Pomysły zaczerpnęłam z prac profesor Hanny Olechnowicz „ Dobre chwile z naszym dzieckiem” WSiP 1997 oraz „Jaskiniowcy zagubieni w XXI wieku” WSiP 1999 – polecam, może jeszcze gdzieś można je kupić lub wypożyczyć.